środa, 23 września 2015

Wyśmienita zupa z soczewicą

Zostałam oficjalnie specem od gulaszu, kurczaka i warzyw z curry i zupy z soczewicą. Zupę zrobiłam wczoraj po raz drugi z filmikiem z youtube'a (link do filmu TUTAJ). Uwielbiam ten przepis, prosty, nieskomplikowany, a efekt: zawsze proszą o dokładkę ;) Sam przepis oczywiście nieznacznie zmodyfikowałam i podaję Wam moją wersję. Dla osób niejedzących mięsa mam przepis wegetariański (a nawet wegański) TUTAJ. To troszkę egoistyczny post, chcę spisać ten przepis, bo na pewno będę do niego wracać milion razy. I wreszcie zrobiło się chłodniej w Grecji, więc sezon na zupy można uznać za otwarty.


 Składniki na ok. 6 porcji:

250g soczewicy zielonej
2 łodygi selera naciowego
3 średnie marchewki
2 cebule
250g chudej kiełbasy albo innego mięska (ja użyłam kreteńskiej apaki)
1 puszka krojonych pomidorów
1,5l bulionu (jeśli nie mamy aż tyle, śmiało możemy dopełnić go wodą, nie stracimy i tak na smaku)
1 ząbek czosnku
1 papryczka chilli świeża lub suszona
słodka papryka w proszku
2 liście laurowe
pieprz 
pół łyżeczki soli
2 łyżki oliwy z oliwek
opcjonalnie tarty parmezan do posypania zupy

Wykonanie:

Zaczynamy od namoczenia soczewicy w wodzie przez 5 min. Następnie przepłukujemy ją na sicie pod bieżącą wodą, żeby usunąć ewentualne nieczystości. Następnie kroimy drobno cebule, marchewkę w kostkę oraz seler naciowy w półtalarki. Czosnek można pokroić drobno, przecisnąć przez praskę lub zetrzeć na tarce. Kroimy również w kostkę kiełbaskę (lub co tam mamy). W dużym garnku rozgrzewamy oliwę z oliwek i dorzucamy do niej poszatkowaną cebulę, a za jakiś czas czosnek. Przesmażamy aż cebula lekko zmięknie i będzie ładnie pachnieć. Następnie dodajemy do garnka marchew i selera, mieszamy chwilę i posypujemy je papryką w proszku. Dodajemy kiełbasę. Podsmażamy całość, mieszając dość intensywnie przez 10 min., po czym dodajemy pomidory z puszki, bulion oraz soczewicę. Przyprawiamy całość 2 listkami laurowymi, chilli i pieprzem i mieszamy. Podkręcamy ogień na największy, aby doprowadzić zupę do wrzenia. Kiedy zawrzy, stopniowo zmniejszamy ogień na najmniejszy, przykrywamy i gotujemy 1 godzinę. 10 minut przed upływem godziny (najlepiej ustawić timer) dodajemy sól. Po godzinie zupa jest gotowa i przepyszna. Można serwować z tartym parmezanem, którym posypujemy zupę już na talerzu. 
Smacznego :)

sobota, 19 września 2015

Przystawka z tuńczyka i awokado

Awokado. Pisałam już, że mam z nim trochę kłopot, bo nie wiem, jak go jeść i jak go przyrządzać (jestem otwarta na sugestie). Nie wspominając, że za samym jego smakiem nie szaleję. Do tej pory zrobiliśmy guacamole raz i na tym poprzestaliśmy. Ale jakiś miesiąc temu zobaczyłam na fanapage'u osoby ze świata fitness ten przepis i pomyślałam, że awokado występuje w nim w towarzystwie składników, które bardzo lubię, więc powinno być smacznie. I przyszedł czas na przystawkę z awokado. Wyszła bardzo smaczna i efektownie wyglądająca, a po jej zrobieniu inteligentnie dostrzegłam, że niezła z niej pasta na chleb. Spróbujcie zrobić i dopasujcie do swoich potrzeb. Jak dla mnie może to być fajny sposób na starter przy okazji romantycznej kolacji we dwoje, a może też być smacznym śniadaniem (jeśli lubicie słone) lub kolacją z chlebem. 

A czemu się upieram na awokado? (Jak wcześniej na kasze, z kaszami idzie mi już całkiem dobrze ;) ) Wszyscy wiemy, że awokado to tzw. zdrowy tłuszcz, zdrowy bo pochodzenia roślinnego, a tłuszczu, choć znienawidzony zwłaszcza przez kobiety, też nasze ciało potrzebuje. Mało tego, obecność tego tłuszczu powoduje, że lepiej przyswajamy witaminy z produktów, które w towarzystwie awokado jemy. Oprócz tego reguluje ciśnienie, obniża cholesterol, zawiera więcej potasu niż banany. Ma również działanie antyrakowe, przez co zaliczany jest do tzw. super foods. Warto go włączyć do swojego menu? Niewątpliwie tak. Pomysłów na przepisy z jego wykorzystaniem nigdy dość. Ja proponuję jeden. Smaczny :)


Składniki:


1 dojrzałe awokado
1 puszka dobrej jakości tuńczyka we wodzie
1/4 drobno pokrojonej cebuli
garść posiekanej zielonej cebulki
sok z cytryny
1 łyżeczka czosnku w proszku
1 łyżeczka soli

Wykonanie:

1. Awokado przecinamy dokładnie na pół, usuwamy pestkę, a miąższ wyskrobujemy łyżką i przekładamy do miski.
2. Do miski dodajemy odcedzonego z wody tuńczyka i pozostałe składniki i wszystko dokładnie ugniatamy i mieszamy widelcem.
3. Pięknie wymieszaną mikturą wypełniamy łupki awokado lub smarujemy kromki chleba.
Smacznego!

środa, 2 września 2015

Sałatka z kaszą jaglaną, rukolą i pomidorami suszonymi

Za prawie każdym moim przepisem jest jakaś osoba, jakiś inspirator. W sobotę poznałam Ewelinę, do której wybrałam się na sesję zdjęciową mojego półrocznego synka. Sesja trwała cały dzień i Ewelina w swej gościnności zapewniła nam także posiłki. Byłam absolutnie oczarowana sałatką, którą mi zaserwowała, a na którą przepis bodajże można znaleźć w sieci (choć nie jestem pewna, czy dokładnie w takiej postaci). Dziś zrobiłam tą sałatkę i postanowiłam się i z Wami podzielić przepisem. Super się wpasowuje w moje postanowienie jedzenia kasz, jest wegetariańska i bardzo bardzo zdrowa. Sałatka z kaszą jaglaną. Do jej zalet należy m.in. to, że jako nieliczna nie wymaga żadnych okraszaczy w postaci oliwy z oliwek i octu czy majonezu, przez co jej wartość kaloryczna jest niska. Obliczyłam, że jedna porcja tej sałatki to około 164 kalorie.
Zatrzymam się trochę przy kaszy jaglanej, bo nie do każdego przemawia filozofia tłumu, że coś trzeba jeść. Dlaczego trzeba? Kasza jaglana jest bezglutenowa, może być podawana nawet niemowlętom jako jeden z pierwszych posiłków innych niż mleko oraz oczywiście uczulonym na gluten. Ma dużo łatwo przyswajalnego białka i witamin z grupy B: B1, B2 i B6, a więc idealna dla wegetarian i weganów, także żelaza i miedzi. Reguluje poziom cholesterolu we krwi. To tylko niektóre jej zalety. Jest jednak dość wysokokaloryczna i podnosi szybko poziom cukru we krwi, co oznacza, że diabetycy powinni z nią uważać.
Co do rzekomej goryczki smaku, nigdy osobiście nie czułam niczego takiego. A gotuję ją, przelewając na sicie zimną wodą, a następnie wrzucam do wrzącej się osolonej wody, a więc bez dodatkowych rytuałów. Wody ma być dokładnie 2 razy tyle co kaszy. Bardzo łatwo można znaleźć w internecie lub na opakowaniu kaszy instrukcję, jak ją gotować. Mnie się bardzo podoba TA GRAFIKA pochodząca z bloga MamaŁyga.
Zapraszam do zapoznania się z przepisem.


Składniki na 3 duże porcje:

60g suchej kaszy jaglanej, którą należy ugotować
20g (garść) suszonych pomidorów
1 świeży pomidor
1 czerwona papryka
garść rukoli
garść posiekanego pora
60g sera feta
1 ząbek czosnku
sól i pieprz do smaku (ja nie użyłam soli, bo dodałam do gotowania kaszy dość dużo plus feta jest słona)

Wykonanie:

Zaczynamy od ugotowania kaszy jaglanej na sypko (mnie się ciągle to nie udaje, ale nie tak bardzo sypko też się sprawdza niewybrednym) i ostudzenia jej. Myjemy warzywa. Pomidora i paprykę kroimy w drobną kostkę. Kroimy w półtalarki także pora, a w kostkę ser feta. Mieszamy te składniki z kaszą jaglaną w misce. Siekamy suszone pomidory na mniejsze kawałki i dodajemy do miski. Wrzucamy także rukolę i trzemy na tarce o małych oczkach ząbek czosnku. Mieszamy dokładnie wszystkie składniki i doprawiamy solą i pieprzem. I gotowe! Smacznego!