Hummus - słynny dip wywodzący się z krajów tzw. Lewantu, czyli wschodnioazjatyckich krajów nad Morzem Śródziemnym: Syrii, Jordanii, Libanu, Izraela i Autonomii Palestyńskiej, ale także z Egiptu i Turcji. W chwili obecnej popularny jest prawie na całym świecie, propagowany przez zastępy aktywnych ostatnimi czasy weganów.
Ostatnio udało mi się zrobić hummus, który miał smak zbliżony do tego, który zaserwowali mi znajomi z Izraela. A wzorowałam się na tym przepisie KLIK z mojego ulubionego bloga, zmieniając go nieznacznie. Znakomity wyszedł. Dla weganów i wegetarian ten niepozorny dip jest bardzo ważny, ponieważ zarówno cieciorka, jak i sezam są dobrym źródłem żelaza, plus żelazo jest ponoć lepiej wchłaniane w towarzystwie witaminy C (patrz sok z cytryny). Cieciorka jest też źródłem białka.
A dla pozostałych myślę kuszące mogą być walory smakowe ;)
Składniki:
1 puszka cieciorki (lub 240g samodzielnie przez siebie ugotowanej cieciorki, w tym celu należy zamoczyć noc wcześniej pół szklanki suchej cieciorki)
3 łyżki tahini - pasty z sezamu
sok z 1 cytryny
3 łyżki oliwy z oliwek
1 ząbek czosnku
pół łyżeczki soli
pół łyżeczki kminu rzymskiego
2 łyżki wody
szczypta słodkiej papryki do posypania po wierzchu
Wykonanie:
Zaczynamy od zblendowania tahini wraz z sokiem z cytryny. Następnie dodajemy do blendera cieciorkę i blendujemy na gładką masę. Dodajemy ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę (ewentualnie starty) i wlewamy oliwę z oliwek, miksujemy wszystko razem aż olej się wchłonie. Na koniec przyprawiamy solą i kminem (kuminem). Jeśli hummus jest za gęsty, dodajemy 2 łyżki wody i jeszcze z minutkę miksujemy. Całość jeszcze polewa się oliwą z oliwek oraz oprósza papryką słodką, ale wykończenie pozostawiam inwencji i preferencjom każdego z Was :) Zajadamy z chlebem arabskim, pitą, chlebem lub krakersami. W wersji light niektórzy jedzą marchewki lub seler naciowy - według uznania ;)
I choć wykonanie hummusu może być tak proste, jak na obrazku poniżej, ja polecam jednak ten przepis.