piątek, 4 października 2013

Penne z suszonymi pomidorami i fetą

Spieszę czym prędzej zaoferować Wam przepis na przepyszne danie, którego zrobienie nie powinno zająć więcej niż 20 min. Jest to danie z makaronu, ale nie jest daniem stricte kuchni włoskiej, raczej śródziemnomorskiej ze względu na obecność sera feta, który jak wiemy pochodzi z Grecji. Nie będę się tutaj na temat fety rozpisywać, bo, wprost przeciwnie do halloumi, zyskała ona popularność w Polsce, a nawet parę polskich mleczarni zaczęło produkować coś fetopodobnego. Dzisiaj po raz pierwszy w ogóle spróbowałam takiego połączenia: ser feta i makaron. Byłam ciekawa, co z tego wyniknie, ale efekt końcowy mnie zachwycił bez dwóch zdań. Polecam Wam gorąco wypróbowanie tego przepisu i powiem już teraz, że dania z makaronem pojawią się na tym blogu jeszcze nie raz i nie dwa razy ;-) Zapamiętajcie zatem włoską (a jakże) technikę gotowania, a mianowicie bazowanie na czosnku (ewentualnie chili) obsmażonym na oliwie z oliwek. Taka oliwa aromatycznie pachnąca czosnkiem sama w sobie może stanowić świetny dodatek do makaronu, ale może być także bazą dla różnego rodzaju sosów.




Penne z suszonymi pomidorami i fetą


Składniki na 2 porcje:


  • 2 ząbki czosnku
  • pół małej papryczki chili (jeśli nie lubimy pikantnych potraw, można z niej zrezygnować, jednak zalecam, aby ją dodać do tego dania)
  • kilka suszonych pomidorów ze słoiczka (5-6)
  • 50g sera feta
  • 250g makaronu penne (lub innego rodzaju, który do tego dania pasuje)
  • świeża bazylia
  • oliwa z oliwek



Wykonanie:

Przygotujmy sobie deskę do krojenia, na której posiekamy drobno czosnek (jeśli mamy zamiar go później zjeść, jeśli nie, kroimy go na połowę i po obsmażeniu wyrzucamy z patelni) oraz papryczkę chili, suszone pomidory kroimy na mniejsze kawałki, a fetę w niedużą kostkę. Procedura taka sama, jak przy wielu innych daniach kuchni włoskiej. Na patelnię wlewamy trochę oliwy z oliwek, kiedy się nam rozgrzeje, wrzucamy na nią czosnek i chili. W międzyczasie zastawiamy garnek z wodą do ugotowania makaronu. Nie pozwólmy, żeby czosnek się nam za bardzo przypalił, on ma nam tylko uwolnić swój aromat do oliwy. Po jakimś czasie dodajemy do tego suszone pomidory i delikatnie obsmażamy, a na samym końcu ser feta, który ma się tylko „zapoznać” z pozostałymi składnikami. Po wymieszaniu zawartości patelni z fetą zestawiamy patelnię z gazu. Kiedy makaron jest już gotowy (co oceniamy, po prostu próbując, ma nie być bardzo miękki i rozgotowany), odcedzamy go na durszlaku i wrzucamy z powrotem do garnka, w którym się gotował i łączymy go z zawartością patelni. Całość mieszamy i serwujemy na talerze, posypując na koniec listkami świeżej bazylii. Szczerze mówię, palce lizać!

6 komentarzy:

  1. Brzmi super. Akurat zostały mi suszone pomidory i feta po pikantnych muffinkach, więc czas na makaron!

    w-spodnicy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udalo sie danie? Smakowalo? Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Udalo sie danie? Smakowalo? Pozdrawiam :)

      Usuń
    4. Tak, udało się jak najbardziej :) było przepyszne i będę robić częściej ;)

      Usuń
    5. Bardzo się cieszę :) Polecam się na przyszłość :)

      Usuń