Moi Drodzy, nie jest do końca tak, że ja to nawet wodę na herbatę umiem przypalić. Dzisiaj udało mi się zrobić dla siebie pyszną kolację, nieznacznie tylko instruowaną radami mojego narzeczonego. Pozostajemy w temacie dań z fasolką, dań z wykorzystaniem kiełbasy chorizo oraz dań prostych i szybkich w wykonaniu, acz smacznych. Od czasu do czasu pojawią się dania trudniejsze, na przykład planowana przeze mnie od dłuższego czasu lazania. Ale póki co, będzie łatwo, lekko i przyjemnie ;-) Przedstawię przepis na danie, który wymyśliłam sama, bazując na składnikach, które akurat w domu były. Niektóre produkty zostały z gotowania potrawy pasta e fagioli, na którą przepis znajdziecie tutaj, więc jeśli próbowaliście ją przyrządzać, składniki na danie, które Wam teraz proponuję już macie. A proponuję gorący kociołek, bo tak się to profesjonalnie nazywa, czyli coś w rodzaju casserole, tylko że nie zapiekane, a gotowane. Kolejna potrawa idealna dla kulinarnych leniuchów lubiących smacznie zjeść (zresztą, kto nie lubi?).
Gorący kociołek z chorizo i czerwoną fasolą
Składniki na 2 porcje:
- 1 ogromny ziemniak
- 1 duża marchewka
- 1 mała cebula
- laska kiełbasy chorizo
- ok. 180g fasolki czerwonej z puszki (wraz z wodą)
- wiązka świeżego rozmarynu
- pół papryczki chilli
- papryka w proszku
- sól i pieprz do smaku
- 1l zimnej wody
Wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńSmakuje równie pysznie, zaręczam :)
OdpowiedzUsuńZawiera chorizo, więc już to lubię. A poza tym wszelkie jednogarnkowce to świetna idea na obiad :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, jednogarnkowce są łatwe w przygotowaniu i smaczne. Zapraszam do dzielenia się ze mną zdjęciami swoich kulinarnych dzieł przyrządzonych z przepisów Rozmarynowego Bloga. Adres mailowy podałam w sekcji O mnie. Pozdrawiam!
Usuń