Mam jakieś dziwne wrażenie, że moje posty są anachroniczne i ja, której celem jest propagowanie sezonowego jedzenia, publikuję przepis na fasolkę szparagową w październiku... Dzisiaj jeszcze raz popełnię tą anachroniczność, ale wytłumaczę się z niej. Sezon na buraki w Grecji trwa teraz i w sklepach są dostępne młode buraczki z liśćmi, więc jak mogłam się powstrzymać? Zwłaszcza, że nie byłam w Polsce od ponad roku i znowu polskie smaki zaczynają mnie prześladować w myślach, to znaczy tęsknię za polskimi smakami :) Tak więc podczas, gdy wszyscy publikują przepisy na dania wigilijne i wypieki, u mnie będzie botwinka. Zrobicie w maju ;) Ale żeby nie było, wczoraj zastawiłam zakwas na barszcz wigilijny z przepisu z mojego ulubionego bloga Fotokulinarnie. I to właśnie kupno buraków na ten zakwas było bodźcem do zrobienia botwinki, pierwszy raz w życiu zresztą. Kupiłam prawie kilogram tych buraczków i zostały mi te liście i łodygi, a ja jestem znana z tego, że nie znoszę marnować niczego, co nadaje się do spożycia. Postanowiłam zgłębić wykonanie botwinki. Niestety jak to zawsze blogów kulinarnych jest milion i tyleż przepisów, ale ja nie lubię zbyt skomplikowanych, zbyt ciężkich itd. itp. Dlatego też zebrałam wiedzę do kupy, dodałam do tego moje preferencje smakowe i zrobiłam moją własną wersję botwinki. Była tak pyszna, że nie umiem Wam tego opowiedzieć. I koniecznie zaserwujcie ją z jajkiem i ubitymi ziemniakami z masełkiem. Jeśli pominąć jajko, mój przepis jest całkowicie wegański. Zapraszam!
Składniki na ok. 5 porcji:
1 cebula
ćwiartka dużego selera
1 marchew
2 listki laurowe
4 ziela angielskie
2 litry wody
2 buraczki z łodygami i liśćmi
2 ząbki czosnku
koperek
oliwa z oliwek do podsmażania
sól i pieprz do smaku
sok z cytryny
Do podania:
ziemniaki ugotowane w osolonej wodzie, utłuczone i omaszczone masłem (1 duży ziemniak na osobę)
jajka ugotowane na twardo
Przygotowanie:
Zaczynamy wykonanie botwinki od przygotowania warzyw:
1. Cebulę obieramy i kroimy w półtalarki.
2. Marchew i selera obieramy i trzemy na tarce o grubych oczkach.
3. Buraki odcinamy od liści, obieramy i kroimy w drobną kostkę, liście przebieramy, myjemy dokładnie i kroimy drobno.
4. Przygotowujemy 2 ząbki czosnku do późniejszego przeciśnięcia przez praskę.
5. Koperek drobno siekamy.
W dużym garnku, w którym będzie się gotowała botwinka, rozgrzewamy 2 łyżki oliwy z oliwek i wrzucamy na nią cebulę. Kiedy cebula się zezłoci, dodajemy marchew i selera i chwilę podsmażamy, a następnie zalewamy je 2 litrami wody i dodajemy listek laurowy i ziele angielskie. Gotujemy całość przez okolo 15 minut. W czasie gdy nasze warzywa się gotują, na patelni lub w osobnym garnku podsmażamy na oliwie buraczki przez około 5 minut, pod koniec skrapiając je sokiem z cytryny (pomoże nam to zachować ładny kolor zupy). Po upływie tych 15 minut buraczki oraz pokrojone liście dodajemy do wywaru. Wszystko razem gotujemy przez kolejne 20-30 minut. Pod koniec gotowania solimy i dodajemy pieprz do smaku oraz czosnek przeciśnięty przez praskę. Po zestawieniu zupy z ognia dodajemy do niej koperek.
Botwinka smakuje wyśmienicie z gniecionymi ziemniakami i ugotowanym na twardo jajkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz