Z Polski dochodzą do mnie głosy, że jesień już czuć w powietrzu i lato to w zasadzie już przeszłość. Tu w Genui jeszcze trwa. Dzisiaj postanowiłam opowiedzieć Wam o ważnym letnim daniu typowym dla kuchni liguryjskiej, a mianowicie o polpettone alla genovese. Polakowi nazwa może przywieść na myśl, błędnie, pulpety, czyli danie z mięsa mielonego. Nic podobnego jednak. Jest to danie czysto wegetariańskie na bazie ziemniaków. Kiedy widzę, że teściowa zaczyna robić polpettone, to dla mnie znak, że jest lato i jest świeża fasolka szparagowa w sezonie. A teściowa robi to danie każdego tygodnia i jest to jej popisowe, też i dlatego, że jest ona prawie że wegetarianką, a napewno miłośniczką warzyw. Polpettone to świetny sposób na wykorzystanie fasolki w nieco inny sposób, a samo danie jest łatwe do zrobienia i służy doskonale jako przystawka albo danie samo w sobie (w parze z sezonową zieleniną). Myślę, że ziemniakolubnym Polakom (ze mną na czele) przypadnie do gustu.
Składniki na ok. 4 porcje
4-5 ziemniaków w miarę dużych
300 gr świeżej zielonej fasolki szparagowej
4 jajka
2 łyżki tartego parmezanu lub grana padano
1 cebula
1 łyżka majeranku
sól
bułka tarta do posypania dna formy
oliwa z oliwek do podsmażania cebuli i do natłuszczenia formy
Wykonanie:
Zaczynamy od ugotowania ziemniaków w łupkach i ugotowania fasolki szparagowej z odciętymi końcówkami w lekko osolonej wodzie. Ugotowane ziemniaki obieramy z łupki i gnieciemy tłuczkiem do ziemniaków w misce, gdzie będziemy mieszać ze sobą pozostałe składniki. Ugotowaną fasolkę szparagową kroimy na mniejsze kawałki i dodajemy do ziemniaków.
Pokrojną drobno cebulę podsmażamy na patelni do zrumienienia. Następnie dodajemy ją do miski z ziemniakami i fasolką. Dodajemy tarty ser, jajka w całości, majeranek i sól do smaku (nie za dużo, parmezan jest słony!). Całość mieszamy dokładnie, aby składniki się połączyły ze sobą. Przygotowujemy okrągłą lub prostokątną formę lub naczynie żaroodporne, nacierając je tłuszczem i podsypując dno bułką tartą. Naszą mieszankę przekładamy do foremki. Gospodynie robią na masie wzorki widelcem, można to zobaczyć na zdjęciu. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez 35-40 minut. Po wyjęciu polpettone jest w zasadzie gotowe do konsumpcji, jednak genueńczycy jedzą je schłodzone (to w końcu danie, które je się w lecie).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz